
Pani Urszula ma 90 lat, zmaga się z Alzheimerem. Ostatnie siedem lat spędziła w jednym z podwarszawskich domów opieki. – Po zabraniu jej stamtąd lekarka stwierdziła wyniszczenie organizmu. Poleciła, żeby karmić ją jak człowieka, który wyszedł z Oświęcimia – mówi córka kobiety.