
Gigantycznym ostrzałem Łymanu w obwodzie donieckim orkowie „uczcili” trwającą już pół tysiąca dni trzydniową „operację specjalną” w Ukrainie. Nie żyje 10 osób. Zełenski zaś postanowił wkurzyć Kreml i przywiózł z Turcji do domu internowanych i mających tam przebywać do końca wojny dowódców obrony Azowstali w Mariupolu – dowódców ówczesnego pułku Azow.