Uciekła z Iranu, w Polsce trenuje pole dance. „Taniec na rurze jest formą manifestacji mojej władzy nad własnym ciałem”

Irańskie prawo cywilne, karne, a nawet konstytucyjne, pozbawia kobiety ich podstawowych praw w życiu prywatnym i publicznym. Nie mogą zawierać związków małżeńskich z kim chcą. To ojciec decyduje, czy pan młody jest odpowiedni dla jego córki, czy nie. Po ślubie kobieta jest uważana za własność męża. Nie może decydować o tym, gdzie mają mieszkać, może studiować lub pracować tylko wtedy, gdy mąż jej na to pozwoli. Nie może mieć paszportu i podróżować za granicę, chyba że pozwoli jej na to mąż. Ta lista jest tak długa – mówi Touska Gholami Khaljiri, Iranka mieszkająca w Polsce.