
41-latka z Warszawy poroniła i trafiła do szpitala. W placówce zjawiła się policja, którą prawdopodobnie zawiadomiła ratowniczka z karetki. Prokurator prowadząca sprawę zleciła pobranie pacjentce krwi do badań, a także wypompowanie i sprawdzenie szamba w jej domu. Kobieta opowiedziała swoją dramatyczną historię w rozmowie z magazynem „Wysokie Obcasy”.