Skandal z udziałem pułkownika i Samuela Pereiry. Tak się tłumaczą

Wojskowy wyjaśnił, że do całej sytuacji doszło, ponieważ został zaczepiony przez jednego z byłych pracowników TVP. Przyznaję, że dałem się sprowokować Samuelowi Pereirze. Przepraszam, że w sposób niecenzuralny wyraziłem swoją jednoznaczną opinię wobec tych Państwa i pracy jaką wykonywał Samuel Pereira. W oświadczeniu kilkukrotnie powtarzają się przeprosiny za użycie wulgaryzmów. Wojskowy lekarz stwierdził, że został uderzony w twarz. Moja odpowiedź nie była symetryczna. Poza odpowiedzią słowną nie było z mojej strony żadnej agresji fizycznej – podkreślił. W oświadczeniu dodał, że naruszona została jego nietykalność osobista i prawo do prywatności. Upubliczniony został wizerunek nie tylko…