
Kiedyś wykrzyczałam do matki: „Mam już dosyć bycia dziewczyną”! Odpowiedziała wściekła: „To zmień sobie chirurgiczne płeć”. Zaświeciły mi się oczy. Wrzuciłam w wyszukiwarkę: „chirurgiczna zmiana płci”. Był rok 2005 – mówi Ania, osoba po detranzycji. – Poszłam do jednego z tych „błyskawicznych specjalistów”, którzy dają hormony na pierwszej wizycie, zostawiłam u niego swoje nagie fotki, wszyscy wiedzieli, że taki jest warunek. Jako 19-latka zrobiłam mastektomię – dodaje.