
Jak trzeba ciągle się wymyślać, żeby się dobrze sprzedać i jeszcze ktoś ci wmawia, że od tego pojawienia się „gdzieś”, „coś” zależy. Wolę z córką pójść nad jezioro niż jechać na jedno, drugie, piąte wydarzenie. Nie umiem tych small talków. Lubię być na obrzeżach, bo można w samych gaciach grabić liście. Obrzeża to jest moje miejsce – mówi „Wprost” Krystian Wieczorek, aktor.