
Pielęgniarz z krakowskiego szpitala Janusz Waśko uratował z innym mężczyzną topiące się dziecko. Nie chwalił się swoim bohaterskim wyczynem, a władze placówki dowiedziały się o tym z dużym opóźnieniem. – I to nie pierwsza akcja, gdy Jonasz pojawia się tam, gdzie jest potrzebna jego fachowa pomoc i dobre serce – skwitowała rzecznik szpitala.