Lejący się alkohol i nieobyczajne wybryki. Byli posłowie odsłaniają polityczną kuchnię. „To głośne historie i historyjki”

Wejście Dariusza Mateckiego na dach hotelu sejmowego to – nomen omen – szczyt góry lodowej, a incydentów z udziałem polityków było znacznie więcej. – Zdarzało się, że politycy ostro popili, a kiedyś nawet jeden z nich nieprzytomny leżał na korytarzu sejmowym – mówi dla „Wprost” Eugeniusz Kłopotek. – To głośne historie i historyjki, kręcące się wokół wszystkiego, co jest naganne, co pokazuje jakiegoś rodzaju upadek – uzupełnia Tadeusz Cymański.