
Z rozmowy z Krzysztofem Klemańskim, bratem Tomasza Komendy, wybrzmiewa mocno teza, że Tomek był dobrym człowiekiem, ale jego życie było pełne cierpienia. Ostatecznie toksyczne wpływy i brak odpowiedniego wsparcia zniszczyły go. Zamiast spełniać swoje marzenia, został zmanipulowany i odizolowany od tych, którzy naprawdę chcieli jego dobra.