
– Patriotyzm to XIX-wieczne pojęcie, które uważam za przestarzałe. Ja nie jestem patriotą, jestem obywatelem i dzieckiem natury – mówi Jarosław Kret. Na pytanie, o jaką Polskę by walczył, odpowiada: – Ja przede wszystkim bym nie walczył, bo dlaczego mam walczyć? Z kim? Przeciwko komu? Ja nie walczę o Polskę, ja mogę walczyć o pokój. O pokój, spokój i dobrobyt dla mojego dziecka. W rozmowie z „Wprost” prezenter mówi też o powrocie do TVP, swoim uzależnieniu od telewizji, tłumaczy, dlaczego nie pije alkoholu i co sądzi o instytucji małżeństwa, a także zdradza plany na emeryturę.