
80-letnia pani Marianna uciekła od męża, jak mówi; alkoholika i tyrana. Potem, po latach ciężkiej pracy i oszczędzania podpisała umowę na kupno własnego mieszkania. Ale bankructwo dewelopera sprawiło, że pani Marianna żyje dziś w cudzym mieszkaniu, w strachu przed eksmisją.