Todd Phillips pokazał nam, jak trudno jest być człowiekiem. Nie chodzi tu jednak o nasze życie, tylko o to, jak my wpływamy na innych. Przy śmiechu Jokera, brzmiącym, jak wycie z rozpaczy, reżyser zadaje widzom pytanie – czy nie jest tak, że każdy z nas jest winny? Jak bardzo my, mający siebie za dobrych ludzi, możemy wpłynąć na czyjeś życie? I czy w kontakcie z innymi bierzemy poprawkę na to, że nic o nich właściwie nie wiemy? Joaquin Phoenix przedstawiając nam Jokera, zmusił nas do zanurkowania w obłędzie. Czy, gdy wypłyniesz na powierzchnię, nie masz zrozumienia dla tego okropnego człowieka, który skrzywdził tak wielu? Jeżeli masz – to czy nie czujesz się z tego powodu winnym? Ale jeżeli nie masz, to czy nie powinieneś odpowiedzieć sobie na dokładnie to samo pytanie?