Nie odeszłam od tematyki religijnej, dlatego że dla niektórych mogło to być dyskusyjne, czy też obrażało tzw. uczucia – bo teraz obraża się uczucia, a nie ludzi. To nie jest dla mnie żaden powód (…). A że słuchacz może odbierać moje koncepcje jako chęć wzbudzenia kontrowersji? Niech odbiera, choć nie jest to moim celem – powiedziała Kasia Lins w podcaście „Wprost o Kulturze”.