Spekulacji ekspertów, kiedy Rosja pod wodzą Putina zaatakuje NATO, nie ma końca. Są nawet tacy, którzy wróżą, że może to nastąpić już za trzy lata. Na pewno dopóki Rosja jest uwiązana wojną z Ukrainą to nie nastąpi. Jest też wielu którzy wierzą w długotrwałość tej wojny. Rzec można, że dopóki Ukraina angażuje potencjał militarny Putina nie będzie Rosja miała szansy kogokolwiek z NATO zaatakować. Ukraina jaka by nie przetrwała tej wojny będzie szachowała Putina. Moim zdaniem Rosji wystarczy nękanie NATO, UE i Polski wojną hybrydową z którą niestety nie potrafimy sobie w sposób zdecydowany poradzić. I to na Kremlu widzą więc po co nas najeżdżać militarne skoro imigranci wystarczą do robienia…