Niemcy potrafią lepiej dostrzec potencjał opowieści filmowej, mają inny sposób myślenia. Zaangażowali się praktycznie od razu. Co do rodzimych aktywistów – proponowaliśmy wspólne wydarzenia podczas podróży Michała – w końcu człowiek płynie przez całą Polskę, spotyka się z różnymi ludźmi, ma kilkadziesiąt przystanków w różnych miejscach – mogłoby to mieć walor edukacyjny: spotkania, koncerty, prelekcje. Namawialiśmy wszystkie największe organizacje, ale zderzyliśmy się ze ścianą. I to jest bardzo gorzka, przygnębiająca refleksja – mówią Dyba i Adam Lachowie, twórcy filmu „Przyniosę ci dzikość”.