Niektórzy ludzie, którzy zebrali rozmaite doświadczenia życiowe, ni z tego, ni z owego dochodzą do momentu, w którym chcą o tych swoich doświadczeniach opowiedzieć innym. I piszą powieści. Debiutują później niż typowi adepci literatury, mówią inaczej niż debiutanci w wieku dwudziestukilku lat, bo więcej przeżyli i przemyśleli. Ich doświadczenie trafia do ich powieści. Oto kilka takich tytułów. Napisali je: niemiecki reżyser filmowy, teatralny i operowy, polska poetka, amerykańska dziennikarka i francuski politolog. Każda z nich inna i każdą warto przeczytać. Satysfakcja murowana.