Obecnemu rządowi wybaczam, że w okresie ostatnich stu dni nie ruszył sprawy związków partnerskich i praw kobiet, aborcji. Wybaczam te opóźnienia, bo przy takim prezydencie, w takim bałaganie i tak olbrzymiej stajni Augiasza, naprawdę nie wszystko można zrobić od razu – mówi Katarzyna Grochola, pisarka. W rozmowie z „Wprost” dodaje, że nie łudziła się, że Szymon Hołownia zmieni poglądy dotyczące aborcji, jednocześnie apeluje do marszałka: Hołownia, kurczę, niech ci żona podpowie trochę, bo kobiety są wściekłe!